LZS „PROGRESS” Zbiczno pokonane!!! Piłkarze LZS Mszanowo wykorzystali przerwę w rozgrywkach ligowych i w dniu wczorajszym pokonali na Mszanowskiej Arenie w meczu sparingowym ekipę ze Zbiczna 4:1 (1:0).
Reprezentanci powiatu brodnickiego należą do naszych jednych z najbardziej ulubionych sparingpartnerów. Już od jakiegoś czasu, praktycznie w każdej wolnej przerwie obie jedenastki stają naprzeciw siebie i szlifują formę przed spotkaniami o stawkę. Nie inaczej było wczoraj. Niedzielne zawody dla gospodarzy były znakomitą okazją do „załatania dziury” w ligowym terminarzu, natomiast dla gości ostatecznym sprawdzianem przed startem rozgrywek w II grupie toruńskiej B-klasy.
Od pierwszego gwizdka sędziego przewagę osiągnęli miejscowi, którzy co rusz groźnie zagrażali bramce przeciwnika. Swoje szanse mieli m.in. D. Jabłoński, M. Krawiecki, czy P. Dembiński, ale mizerna skuteczność sprawiała, że wynik wciąż się nie zmieniał.
Kopacze z Mszanowa swoją przewagę udokumentowali dopiero po 35 minutach gry. Wtedy to, z prawej flanki boiska M. Knozowski dośrodkował wprost na głowę D. Jabłońskiego. Młody napastnik nie zmarnował wyśmienitej okazji i tym samym wyprowadził podopiecznych trenera Korzeniaka na zasłużone prowadzenie.
W 55. min. D. Jabłoński po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem popularny „Oli” skutecznym zagraniem głową wykończył indywidualną szarżę R. Lisińskiego, który siał istne spustoszenie w szeregach obronnych przeciwnika.
Niespełna 10 minut później piłkarze „PROGRESS – u” strzelili bramkę kontaktową. Szybka kontra zakończyła się mało fortunną interwencją stojącego między słupkami M. Piotrowicza i przyjezdni mogli cieszyć się z pierwszego, i jak się później okazało jedynego trafienia. Autorem gola został M. Wójcik.
70. min. spotkania przyniosła trzecie trafienie dla reprezentantów ziemi nowomiejskiej. Po krótko rozegranym rzucie rożnym w pole karne rywala świetnie dośrodkował D. Lendzionowski. Najwyżej do piłki wyskoczył R. Lisiński, który pięknym mierzonym strzałem tuż przy słupku nie dał golkiperowi gości najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
Dzieła zniszczenia pięć minut później dopełnił A. Podlaszewski. Popularny „Bolek” potężnie huknął z rzutu wolnego i futbolówka zatrzymała się dopiero w siatce Zbiczna.
Pomimo kilku świetnych okazji w końcówce spotkania (m.in. H. Świątkowski z 2 metrów nie trafił do pustej bramki!!!) wynik nie uległ już zmianie i zawody zakończyły się pewną wiktorią LZS Mszanowo.
UWAGA: Najbliższy trening w poniedziałek o 18:00 w Mszanowie. Już w środę o 17:00 mecz ligowy z Avistą.