LZS Mszanowo - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Wel Lidzbark 1:2 Grunwald Gierzwałd
Zamek Kurzętnik 2:1 Czarni Rudzienice
KS Mroczno 4:1 Osa Ząbrowo
Iskra Narzym 4:0 Lider Złotowo
Ossa Biskupiec 5:1 LZS OHI Frednowy
Polonia Iłowo 1:0 Jordan Kazanice

Tabela ligowa

www A-klasa




Aktualności

Mszanowo 6:3 Montowo

  • autor: kolek-1987, 2012-08-18 23:02

Hokejowy wynik w Mszanowie!!! Aż 9 bramek ujrzeli kibice, którzy przybyli dzisiejszego popołudnia na stadion przy ul. Długiej, aby śledzić zmagania piłkarzy z Mszanowa i Montowa. Ostatecznie lepsi okazali się ludzie trenera Korzeniaka, którzy ograli rywala 6:3 (2:2).   

Od pierwszego gwizdka arbitra miejscowi wiele nie kalkulowali i od razu rzucili się na przeciwnika chcąc jak najszybciej otworzyć wynik dzisiejszych zawodów. Grający bardzo ostrożnie w defensywnie montowiacy skutecznie odpierali nasze ataki ledwie przez kwadrans. Właśnie w 15. min. meczu M. Oelberg posłał długą piłkę w kierunku P. Kamińskiego. Popularny „Gacek” z olimpijskim spokojem opanował futbolówkę, cudownym zwodem wyprowadził w pole jednego z obrońców gości i precyzyjnym strzałem lewą nogą dał prowadzenie mszanowiakom. 

Gospodarze nie zamierzali zadawalac się jednobramkową zaliczką i ze wszystkich sił dążyli do podwyższenia rezultatu. Jeszcze przed upływem drugiego kwadransa gry sztuka ta udała się D. Cieszyńskiemu. Gracz oznaczony numerem 10 otrzymał znakomite prostopadłe podanie na wolne pole i ubiegając ofiarnie interweniującego golkipera Oristo umieścił piłkę w siatce. 2:0.

W 31. min. mogło, a nawet powinno być już 3:0. Długą piłkę, jeszcze z własnej połowy, „odpalił” A. Podlaszewski. Ta dość nieoczekiwanie sprawiła obrońcom przyjezdnych mnóstwo problemów i dzięki temu P. Kamiński znalazł się na czystej pozycji. Tym razem „9” Mszanowa chciała przechytrzyć bramkarza delikatnym lobbem, ale w tej sytuacji zabrakło trochę zimnej krwi i cała akcja spaliła na panewce.

Pewne dwubramkowe prowadzenie nieco uśpiło zawodników ze stadionu przy ul. Długiej. Coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić przybysze ze wschodnich terenów powiatu nowomiejskiego, którzy przebojowymi akcjami próbowali wpłynąć na zmianę rezultatu.

W 36. min. kibice zasiadający na Mszanowskiej Arenie byli świadkami gola „stadiony świata”. Kapitan Montowa, K. Czarnecki potężnie huknął z ok. 30 metrów w samo okienko bramki strzeżonej przez D. Lendzionowskiego i w sercach podopiecznych trenera R. Klimka odżyła nadzieja. Wielka szkoda, że nie udało nam się sfilmować tego trafienia…

Obie „jedenastki” do szatni schodziły przy stanie 2:2, ponieważ jeszcze przed przerwą goście doprowadzili do wyrównania. Montowiacy gola wyrównującego strzelili znów po uderzeniu z dystansu. Popularny „Lenc” wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał zatrzymać precyzyjnego uderzenia tuż przy słupku.

Na początku drugiej odsłony los uśmiechnął się do piłkarzy naszego LZS-u, ponieważ po świetnej akcji przyjezdnych od utraty bramki uchroniła nas poprzeczka. Wraz z upływem minut opanowaliśmy nerwy i na nowo rozpoczął się szturm na bramkę Oristo.

Jako pierwszy przed szansą na odzyskanie prowadzenia stanął D. Cieszyński, ale będąc ledwie kilka metrów od bramki rywala fatalnie przestrzelił. W 58. min. meczu kolegę z ataku wyręczył M. Raciborski, który naciskając obrońców do samego końca wykorzystał ich błędy i pewnym strzałem zdobył swojego premierowego gola w tym sezonie.

Chwilę później bliski szczęścia był M. Oelberg, ale strzał wychowanka Drwęcy NML w znakomitym stylu wybronił bramkarz Montowa.

Gdy wydawało się, że „kopacze” z Mszanowa mają wszystko pod kontrolą D. Lendzionowski w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym gracza Oristo i arbiter bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł K. Marchelek i pewnym uderzeniem w środek bramki doprowadził do remisu.

Niekorzystny przebieg boiskowych wydarzeń wyraźnie zdenerwował M. Raciborskiego, który bardzo szybko wziął się do roboty. Na efekty jego pracy długo nie musieliśmy czekać, bo w 75. min. gracz z „17” na plecach znów znalazł sposób na umieszczenie piłki w siatce. 

Nie minęło 120 sekund a bramkarz Oristo znów musiał wyjmować futbolówkę z bramki. Wprowadzony w drugiej połowie M. Szwechowicz dograł świetną piłkę do wbiegającego w „szesnastkę” rywala A. Banackiego. Młody skrzydłowy ubiegł dwójkę obrońców i bardzo lekkim, ale precyzyjnym uderzeniem dał nam kolejnego gola. 

Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry ekipa Montowa otrzymała przysłowiowy gwóźdź do trumny. Świetna wymiana piłki pomiędzy dwoma Michałami (Raciborskim i Szwechowiczem) zakończyła się skompletowaniem hat-trick’a przez tego pierwszego. 

Była to ostatnia bramka tego popołudnia, którą ujrzeli kibice zasiadający na Mszanowskiej Arenie. Arbiter doliczył 180 sekund, a po upływie tego czasu zakończył zawody.

Skład: Lendzionowski D. – Lendzionowski J., Bukowski, Podlaszewski, Kowalski – Krawiecki, Oelberg, Cieszyński, Banacki – Raciborski M., Kamiński

Grali też: Sobczyk, Szwechowicz, Świątkowski, Raciborski P.  

Najbliższy trening w środę o  godz. 19:30 na orliku w Bratianie.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1006]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kontakty

suzik
zostaw wiadomość
kołek
zostaw wiadomość

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 6 gości

dzisiaj: 240, wczoraj: 482
ogółem: 2 949 029

statystyki szczegółowe

Wyniki B klasa

Ostatnia kolejka 11
Wicher Gwiździny 3:3 Olimpia Kisielice
Wel Bratian 1:7 Sokół II Ostróda
Mewa Smykowo 0:5 Żak Jamielnik
Zamek Szymbark 1:10 Iskra Smykówko
LZS Fijewo 1:5 MKS Działdowo
Avista Łążyn 4:0 Start II Nidzica

Tabela B klasa

www B-klasa