Planowa wygrana w Redakach!!! Reprezentanci ziemi nowomiejskiej nie mieli wielkich problemów i pewnie ograli zawodników miejscowego Ikadera 1:3 (1:1). Mszanowiacy zwycięstwo zawdzięczają w dużej mierze Michałowi Raciborskiemu – strzelcowi dwóch bramek.
REKLAMA
Ludzie trenera Korzeniaka wiele nie kalkulowali, od pierwszych minut niedzielnych zawodów przejęli inicjatywę i dyktowali warunki na murawie. Wyraźna przewaga optyczna w żaden sposób nie chciała przełożyć się jednak na liczne okazje podbramkowe. Za każdym razem czegoś bowiem brakowało… Najbliżej szczęści był A. Podlaszewski oraz M. Szwechowicz, ale w tych sytuacjach futbolówka nie miała zamiaru zatrzepotać w siatce Ikadera.
Złamanie defensywy gospodarzy nastąpiło w 23. min. meczu. W środkowej strefie boiska piłkę opanował A. Podlaszewski. Następnie nasz kapitan dostrzegł błędy w ustawieniu obrońców Redak i posłał prostopadłe podanie w kierunku M. Raciborskiego. Zagranie okazało się minimalnie za mocne, ale golkiper miejscowych popełnił fatalny błąd i gracz z „7” na plechach nie miał problemów ze zdobyciem premierowego gola tego popołudnia.
Piłkarze z Mszanowa na prowadzeniu byli ledwie 120 sekund. Piłkę w własnej „szesnastce” zagrał bowiem A. Banacki i arbiter bez większego wahania wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki M. Wiśniewskiego. Popularny „Gucio” wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie okazało się bardzo precyzyjne i na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:1.
Po tym golu wyrównał się nie tylko wynik, ale także obraz gry. Od tego momentu gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska. Nie oznacza to jednak, że do końca pierwszej odsłony wiało już tylko nudą. Jeszcze przed przerwą kibice zgromadzeni wokół boiska w Redakach mogli zobaczyć 2-3 dobre akcje. Najbliżej zdobycia gola był jeden z przedstawicieli gminy Susz, którego strzał z dystansu nieznacznie minął poprzeczkę mszanowskiej bramki.
Na regulaminowy odpoczynek obie „jedenastki” schodziły przy wyniku 1:1.
Po zmianie stron do natarcia ponownie ruszyli piłkarze z Mszanowskiej Areny, którzy chcieli jak najszybciej odzyskać prowadzenie. Przez niespełna cały pierwszy kwadrans drugiej połowy bili głową w mur, ale w 58. min. futbolówka w końcu wylądowała w bramce Ikadera. Strzelcem gola okazał się ponownie M. Raciborski, który wykorzystał podanie od M. Krawieckiego i precyzyjnym strzałem głową dał naszym wyczekiwanego gola. Niestety tego trafienia nie udało nam się zarejestrować.
Jednobramkowe prowadzenie w pełni nie satysfakcjonowało przyjezdnych, dlatego na "świątynię" Redak wciąż sunęły kolejne ataki. Mocne, ale minimalnie niecelne strzały oddali m.in. M. Szwechowicz oraz M. Krawiecki. W strzeleniu gola kolegów z linii ataku wyręczył jednak H. Świątkowski, który wykorzystał niepewną interwencję bramkarza rywala po rzucie wolnym bitym przez A. Podlaszewskiego. Dla prawego defensora było to pierwsze trafienie w obecnych rozgrywkach.
Ostatnie 20 minut także przebiegało pod dyktando przyjezdnych. Grająca „gołą” jedenastką ekipa Ikadera nie potrafiła skutecznie przeciwstawić się mądrze grającym mszanowiakom. Dodatkowo przed szansą na poprawienie rezultatu stanęli: D. Cieszyński i H. Świątkowski. Niestety futbolówka nie znalazł już drogi do bramki przeciwnika i spotkanie zakończyło się pewną wiktorią podopiecznych trenera Korzeniaka.