Łatwa wygrana w derbach!!! LZS Jamielnik nie miał najmniejszych szans w starciu z podopiecznymi trenera Korzeniaka i na stadionie przy ul. Długiej sromotnie przegrał aż 6:0 (2:0). Wśród mszanowiaków najefektywniejszy był M. Kołakowski – strzelec dwóch bramek.
REKLAMA
W sobotnie popołudnie Mszanowska Arena przywitała piłkarzy obu drużyn iście jesienną aurą. Niska temperatura i nieustannie padający deszcz był tłem dla boiskowych wydarzeń przez pełne 90 minut. W przeciwieństwie do zeszłego tygodnia trener Korzeniak miał dziś do dyspozycji praktycznie wszystkich swoich podopiecznych. Zabrakło jedynie M. Wiśniewskiego, którego dopadła choroba i wciąż leczącego kontuzję J. Lendzionowskiego.
W ligowej tabeli obie „jedenastki” dzieli przepaść, Mszanowo jest wiceliderem a Jamielnik wspólnie z Mewą i Saturnem zamyka B-klasową stawkę. Różnica ta widoczna była także podczas dzisiejszych derbów. Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego zdominowali przeciwnika i co rusz groźnie atakowali bramkę młodego portero z północno-zachodnich rubieży gminy Nowe Miasto Lub.
W 5. min. z dystansu uderzył M. Oelberg, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później nieliczna grupka kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Długiej mogła się już cieszyć z premierowego trafienia sobotnich zawodów. Mateusz Kołakowski znakomitym zagraniem zewnętrzną częścią stopy obsłużył wbiegającego w pole karne rywala M. Krawieckiego. Gracz z „18” na klubowej koszulce wiele się nie zastanawiał i precyzyjnym strzałem pomiędzy nogami golkipera rywala umieścił piłkę w siatce. 1:0.
Kopacze drużyny przyjezdnej chcieli bardzo szybko odpowiedzieć i zdobyć gola wyrównującego, ale ich ataki były bardzo nieudolne. Trzeba przyznać, że w pierwszych trzech kwadransach strzegący naszej bramki D. Lendzionowski ani razu nie musiał interweniować. Jego praca ograniczyła się do kilku wykopów piłki nogą.
Miejscowi natomiast nie zamierzali poprzestawać na jednym celnym trafieniu. Bramkarz Jamielnika co chwila znajdował się pod presją. Swoich sił próbowali m.in. M. Raciborski i P. Kamiński. Wynik podwyższyć udało się jednak M. Kołakowskiemu (32. min.). Nasz napastnik dzięki ładnej wymianie piłki z M. Raciborskim znalazł się w dogodnej sytuacji i uderzeniem prawą nogą zdobył gola na 2:0.
Jeszcze przed przerwą miejscowi dwukrotnie byli bliscy szczęścia. Najpierw, znów dał znać o sobie M. Kołakowski mocno uderzając zza linii pola karnego, a chwilę później groźnie główkował A. Podlaszewski. Za każdym razem „1” Jamielnika wychodziła jednak z opresji obronną ręką.
Na regulaminową przerwę zawodnicy schodzili przy dwubramkowej przewadze Mszanowa.
Po zamianie stron obraz gry nie zmienił się i to ludzie trenera Korzeniaka nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Trzecią bramką zapachniało już siedem minut po wznowieniu gry w drugiej połowie. Z lewej strony boiska dokładnie zacentrował M. Krawiecki. Do futbolówki dopadł osamotniony w polu karnym rywala P. Kamiński, ale jego strzał trafił w słupek.
Co się odwlecze to jednak nie uciesze. Trzy minuty później popularny „Gacek” znalazł już skuteczny sposób na umieszczenie piłki w siatce. W tej sytuacji szczególnie uwidocznił się brak doświadczenia u młodego golkipera gości…
Po godzinie gry zrobiło się 4:0, ponieważ gola w dość szczęśliwych okolicznościach zdobył wprowadzony zaraz po przerwie D. Jabłoński. Tym razem bramkarz Jamielnika także się nie popisał…
W 65. min. meczu ponownie zrobiło się groźnie za sprawą piłkarza rodem z Łążka. Popularny „Oli” dostał dobrą piłkę od wprowadzonego w drugiej odsłonie D. Cieszyńskiego i pięknym strzałem z półobrotu znów obił pionowy element bramki przyjezdnych.
W 70. min. wywiązało się małe zamieszanie w „szesnastce” D. Lendzionowskiego, ale szybka interwencja naszych obrońców z A. Podlaszewskim na czele zażegnała wszelkie niebezpieczeństwo.
Dwie minut później ładną indywidualną akcję przeprowadził wspomniany wyżej D. Cieszyński, ale jego płaskie uderzenie z 16 metrów fantastycznie zatrzymał portero Jamielnika. Popularny „Parnik” swoją dobrą postawę w tym meczu udokumentował w 72. min. strzelając kolejną bramkę dla mszanowiaków. Asystę przy tym trafieniu zaliczył M. Raciborski.
Damian miał szansę na drugiego gola na pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry, ale tym razem ostatnia instancja ekipy gości spisała się bez zarzutów.
Dzieła zniszczenia, na kilka chwil przed zakończeniem zawodów, dopełnił M. Kołakowski. Mati dopadł do piłki zgranej przez A. Podlaszewskiego i mocnym strzałem lewą nogą z kilku metrów zamknął wynik derbów gminy NML pomiędzy Mszanowem a Jamielnikiem.
Skład: Lendzionowski D. – Kowalski K., Podlaszewski, Kowalski R., Świątkowski – Krawiecki, Oelberg, Kamiński, Lendzionowski M. – Kołakowski, Raciborski
Grali też: Jabłoński, Cieszyński, Bukowski, Raciborski P.
Najbliższy trening na orliku w Bratianie w środę o 19:30.
Również moje wielkie gratulacje, bramka Parnika cudo, reszta też ładne;) Lendri! Jak długo będziesz jeszcze pauzował? Na Złotowo będziesz już gotów? Znasz może wyniki młodzików? Pozdrawiam!
Mam taka nadzieje, ale po tym jak chcialem juz grac ze Smykowem, a nawet teraz jeszcze nie moge to sie juz nie wypowiadam;) No pewnie, ze znam wyniki:D Mszanowo 1:1 Zamek, Mszanowo 1:4 Motor:)