Grad bramek w Bratianie!!! Imponującą formą strzelecką błysnęli zawodnicy Novoplastu Mszanowo, którzy w meczu kontrolnym rozbili futbolistów z Jamielnika 10:2 (4:0). Czterokrotnie do bramki przeciwnika trafił Sylwester Bukowski.
REKLAMA
Wydaje się, że zima odpuściła już na dobre i w przyszły weekend możliwy będzie start rundy rewanżowej w B klasie. Aby dobrze przygotować się do pierwszych ligowych spotkań większość ekip doskonali formę poprzez rozgrywanie meczów kontrolnych. W sobotnie popołudnie na boisku w Bratianie stanęli naprzeciw siebie gracze z Mszanowa i Jamielnika.
Od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze z ul. Długiej opanowali środkowy sektor boiska i narzucili swój styl gry, przez co zepchnęli rywala do głębokiej defensywy. Podopieczni trenera Harfeldera bronili się dzielnie, ale wytrzymali niespełna kwadrans. W 13. min. gry M. Raciborski zwiódł jednego z obrońców i dograł futbolówkę do będącego w ruchu S. Bukowskiego. Ten wiele się nie zastanawiał i mocnym kropnięciem z linii pola karnego otworzył wynik dzisiejszej potyczki.
Niespełna 10 minut później było już 2:0. Na listę strzelców wpisał się P. Kamiński, który skrzętnie skorzystał z kiksu zawodnika z północno-zachodnich rubieży gminy NML. Lekkie, ale bardzo precyzyjne kapnięcie piłki przez popularnego „Gacka” w zupełności wystarczyło, aby pokonać bramkarza przeciwnika.
Po dwóch kwadransach gry piłkarze 12. siły B klasy znów musieli wyjmować futbolówkę z siatki. Tym razem nieudana pułapka offsidowa sprawiła, że w znakomitej sytuacji znalazł się M. Lendzion. Nasz napastnik nie zmarnował szansy i pewnym uderzeniem zdobył gola na 3:0. Mocno padający deszcz utrudnił zadanie i ostatecznie nie udało mi się zarejestrować tego trafienia.
Chwilę później pierwszą godną odnotowania akcję przeprowadzili kopacze z Jamielnika. Była to naprawdę dobra okazja, ponieważ w sukurs musiał przyjść nam słupek.
Czwarte trafienie dla „Plastikowych” miało miejsce jeszcze przed przerwą. Dynamiczną, a co najważniejsze skuteczną akcją na lewej flance popisał się M. Knozowski. Tak tak to nie jest żadna pomyłka. Informujemy, że popularny „Seju” po półrocznym pobycie w A-klasowej Tessie Tuszewo ponownie wyraził chęć reprezentowania klubu z Mszanowa.
Po zmianie stron pierwsze minuty znów były bardzo ciężki dla zawodników z Jamielnika. Na przestrzeni 7 minut ludzie trenera Kopiczyńskiego zdobyli kolejne 4 gole. Najpierw ładną główkę zaprezentował T. Sobczyk, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie D. Cieszyńskiego z rzutu rożnego.
60 sekund później indywidualną akcję na prawym skrzydle przeprowadził K. Kowalski i precyzyjnym uderzeniem tuż przy bramkarzu zdobył bramkę nr 6 dla Novoplastu. Tego gola również nie udało nam się nagrać. Podobnie zresztą jak trafienia na 7:0, którego autorem został S. Bukowski wykorzystując znakomite podanie od M. Szwechowicza. Wszystko przez deszcz, który momentami padał naprawdę intensywnie.
Oko naszej kamery uchwyciło dopiero akcję z 52. min. sparingu, w której to Sylwek sprytnie wymanewrował obrońców rywala i ładnym uderzeniem zewnętrzną częścią prawej stopy skompletował hat-tricka.
68 min. spotkania okazała się szczęśliwa dla jamielniczan i w końcu na ich twarzach mógł pojawić się niewielki uśmiech. Szybko wyprowadzona kontra spod własnego pola karnego zakończyła się dobrą centrą z bocznego sektora boiska na przedpole bramki J. Lendzionowskiego. Tor piłki dość nieszczęśliwie przeciął T. Sobczyk i tym samym ulokował ją we własnej bramce.
Rezultat 8:1 widniał na tablicy wyników ledwie przez 120 sekund. W 70. min. rozmiary naszej przewagi zwiększył bowiem najlepszy strzelec dzisiejszego meczu, czyli S. Bukowski. Golkiper Jamielnika niewiele mógł zrobić w tej sytuacji.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania 10 trafienie dla Novoplastu dołożył M. Szwechowicz, który znakomicie wykorzystał podanie od partnera z linii napadu, czyli M. Raciborskiego.
Zawodnicy Jamielnika gorzki smak dotkliwej porażki osłodzili sobie nieco w 82. min., ponieważ w bardzo ładnym stylu oszukali naszych defensorów i strzelili drugiego gola tego popołudnia.
Podsumowanie
Novoplast 10:2 Jamielnik
Skład: Lendzionowski – Świątkowski, Podlaszewski, Kowalski R., Kowalski K. – Dreszler, Sobczyk, Taranowski, Kamiński – Bukowski, Raciborski
Grali też: Cieszyński, Szwechowicz, Oelberg, Knozowski, Krawiecki, Ewertowski, Lendzion
Powiem tak: Ś.P. Janusz Małecki, były i chyba najlepszy trener Drwęcy w jej historii, miał nosa do piłkarzy i eksperymentowania z zawodnikami na różnych pozycjach. To za jego czasu z Jacka Elgerta, nominalnego obrońcy zrobił rasowego napastnika. Nie wiem, czy nasz trener Grzesiek na nim się wzoruje, ale widzę jak najbardziej analogię:] Buki! Wyrastasz na 'bombardiera';P Seju! Witamy ponownie!:D
Powiem tak: Ś.P. Janusz Małecki, były i chyba najlepszy trener Drwęcy w jej historii, miał nosa do piłkarzy i eksperymentowania z zawodnikami na różnych pozycjach. To za jego czasu z Jacka Elgerta, nominalnego obrońcy zrobił rasowego napastnika. Nie wiem, czy nasz trener Grzesiek na nim się wzoruje, ale widzę jak najbardziej analogię:] Buki! Wyrastasz na 'bombardiera';P Seju! Witamy ponownie!:D
