LZS Mszanowo - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Wel Lidzbark 1:2 Grunwald Gierzwałd
Zamek Kurzętnik 2:1 Czarni Rudzienice
KS Mroczno 4:1 Osa Ząbrowo
Iskra Narzym 4:0 Lider Złotowo
Ossa Biskupiec 5:1 LZS OHI Frednowy
Polonia Iłowo 1:0 Jordan Kazanice

Tabela ligowa

www A-klasa




Aktualności

Sparing nr 3 - Novoplast 3:3 Radomniak

  • autor: lendri, 2014-03-19 22:15

Środowy sprawdzian za nami! Novoplast w starciu z okręgową drużyną z Radomna wypadł bardzo pozytywnie i po zadowalającej grze "tylko" zremisował z Radomniakiem. Choć wynik mógł być korzystniejszy, nas cieszy głównie styl zaprezentowany przez zespół z Mszanowa.

W środowy wieczór piłkarze Novoplastu udali się do Iławy, by rozegrać tam na sztucznej murawie spotkanie towarzyskie z występującym w okręgówce Radomniakiem Radomno. Środek tygodnia nie jest wymarzonym terminem do rozgrywania meczów, gdyż wiążą się z tym bardzo często problemy kadrowe, które przeszkadzają drużynie w optymalnym przygotowaniu do zbliżających się rozgrywek ligowych. Tym razem w naszej drużynie zabrakło takich zawodników jak: M. Oelberg, A. Podlaszewski, H. Świątkowski, K. Miąskowski, M. Szwechowicz, których zatrzymały sprawy osobiste, natomiast z kontuzją po sparingowym meczu z Rybnem zmaga się M. Krawiecki. Mimo dużych braków do Iławy udało się piętnastu zawodników, którzy w każdym momencie gry próbowali przekonać trenera właśnie do swojej osoby.

Chęć pokazania się całej drużyny przyniosła dobre fragmenty gry od samego początku, gdyż od pierwszych minut gracze z Mszanowa przejęli inicjatywę i starali się zagrozić rywalowi. Już w 8 minucie nasza drużyna powinna wyjść na prowadzenie, bowiem w stuprocentowej sytuacji znalazł się S. Bukowski, który akcję w polu karnym próbował wykończyć tak spokojnie, że odrobinę przesadził i posłał piłkę obok bramki Komorowskiego.

Wyczuwając problemy w defensywie rywala, gracze Novoplastu kolejny raz postanowili zaatakować i pokusić się o pierwszą bramkę. Bardzo ładnie w okolicach szesnastki zachował się R. Buczkowski decydując się na mocne uderzenie, które ląduje na poprzeczce. Nie był to jeszcze koniec akcji, gdyż piłka wróciła na plac gry, a dobijać próbował ją rozgrywający tego dnia dobre zawody Arek Banacki, lecz celując w długi róg minimalnie chybił.

Taki rozwój sytuacji wyraźnie zaskoczył wyżej notowanego rywala i on również po ospałym początku postarał się o stworzenie zagrożenia pod bramką Lendzionowskiego. W świetnych sytuacjach znaleźli się w krótkim odstępie czasowym W. Ziółkowski i P. Górzyński, lecz po ich mocnych strzałach z kilkunastu metrów górą ze starć wychodził goalkeeper Mszanowa, dzięki czemu zawodnikom Radomniaka w tych sytuacjach pozostawało zadowolić się rzutami rożnymi.

W 24 minucie obejrzeliśmy w końcu pierwszą bramkę, którą na swoje konto mógł dodać klub z okręgówki. Po dograniu piłki przez P. Grabowskiego na trzynasty metr, w starciu Frąckiewicza z Górzyńskim sędzia dopatrzył się przewinienia tego pierwszego i podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem został W. Ziółkowski i wyprowadził drużynę na prowadzenie.

Podrażnieni dość niesprawiedliwym rozwojem sytuacji zawodnicy Novoplastu od razu ruszyli do ataku, by odrobić jak najszybciej straty. Sztuka ta udała się bardzo szybko, gdyż bierna postawa defensorów z Radomna pozwoliła im na strzelenie bramki już dwie minuty po utracie gola. Akcję na skrzydle przeprowadził R. Buczkowski i zdecydował się na głębokie zagranie w pole karne, gdzie pozostanie w bramce Komorowskiego wykorzystał przytomnie K. Kowalski i wyprzedzając obrońcę wpakował z bliskiej odległości piłkę do praktycznie pustej bramki.

Po wspólnej, szybkiej wymianie ciosów Radomniak nadal nie był w stanie przejąć inicjatywy w tym spotkaniu, co momentami wręcz dziwiło b-klasowych zawodników z Mszanowa. W środku pola swój teren zaznaczył przede wszystkim K. Kowalski, który na różne sposoby starał się rozgrywać piłki do dobrze ustawionych kolegów, dzięki czemu nadal pozostawaliśmy bliżej bramki rywala. Jedna z tak skonstruowanych akcji mogła zakończyć się bramką, ponieważ Sylwester Bukowski znalazł się kolejny raz w sytuacji stuprocentowej, lecz mając położonego bramkarza w tylko sobie znany sposób nie trafił z kilku metrów do bramki.

Chwilę później po rzucie wolnym ze środka boiska piłka wstrzeliwana w pole karne w końcu ugrzęzła w siatce. Po dośrodkowaniu futbolówka spadła na głowę R. Buczkowskiego, który stojąc tyłem do bramki zdołał pokonać wychodzącego bramkarza rywali. Na naszą niekorzyść sędzia prowadzący te zawody dopatrzył się u Radka pozycji spalonej, przez co bramki nie uznał.

Pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:1, a gra przeważającej drużyny Novoplastu momentami była miła dla oka i napawała optymizmem przed drugą częścią spotkania.

Do finałowej partii obie drużyny wyszły z dużo większą powagą niż przed przerwą. Zespół z Radomna miał w zamiarach postawić opór przeciwnikowi i przejąć wreszcie inicjatywę, natomiast b-klasowicz z Mszanowa wyczuwając szansę wygranej ze słabo spisującym się rywalem chciał spróbować pokusić się o kolejne trafienia. Dzięki temu byliśmy świadkami twardej walki, gdzie żadna ze stron nie chciała odpuścić przeciwnikowi i polec w "derbach gminy" mimo gry, która miała tylko status towarzyski.

Pierwsze momenty drugiej połowy należały do graczy z Mszanowa, którzy częściej gościli pod polem karnym rywala. W tym czasie nasi zawodnicy skupili się głównie na uderzeniach z dystansu, lecz nie były one na tyle skuteczne, by w jakikolwiek sposób zagrozić bramce Radomniaka.

W 56 minucie, po jednej z akcji Radomniaka piłkę w swoim polu karnym złapał J. Lendzionowski, po czym niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Niespodziewanie po kilku sekundach zagrożenie przeniosło się już pod bramkę rywali i chwilę później cieszyliśmy się z bramki dającej prowadzenie, gdyż po wykopie aż pod szesnastkę rywala mizerna postawa defensorów z Radomna zafundowała nam drugiego w tym meczu gola. Piłka lecąca od naszej bramki zaliczyła kozioł kilka metrów przed polem karnym przeskakując obrońców, co doskonale wykorzystał M. Raciborski i po wyjściu na czystą pozycję uderzeniem z pierwszej piłki pokonał spieszącego ze spóźnioną interwencją Komorowskiego. W tej sytuacji należy podkreślić fakt, że do strzelenia bramki przez naszych zawodników z pola wystarczyło jedno dotknięcie piłki, co zasługuje na duże brawa.

Kilkadziesiąt sekund później mszanowska defensywa kolejny raz popełnia ogromny błąd we własnym polu karnym i mimo możliwego lepszego wybrnięcia z sytuacji sprokurowała drugi w tym meczu rzut karny, tym razem za sprawą D. Ewertowskiego. Kolejny raz do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Wojtek Ziółkowski i myląc bramkarza znów wpisuje się na listę strzelców. Śmiało można stwierdzić, że dorobek "Ziółka" w tym meczu był w pełni zasłużony, gdyż był on wyróżniającym się w swoim zespole zawodnikiem i zwyczajnie na te bramki zapracował.

Bramka dająca Radomniakowi remis wpadła w 57 minucie i wtedy rozpoczęło się piętnaście minut, w którym zespół ten w końcu zdołał poradzić sobie z rywalem i przejął inicjatywę na boisku, a decydującym czynnikiem było przygotowanie kondycyjne. W tym czasie w świetnej sytuacji znalazł się P. Grabowski, który stanął oko w oko z młodszym kolegą strzegącym bramki Novoplastu i mimo bardzo mocnego strzału w długi róg musiał zadowolić się rzutem rożnym.

Ciąg dalszy kilkunastominutowej przewagi Radomniaka został udokumentowany bramką w 72 minucie, kiedy to fatalne zachowanie Frąckiewicza wykorzystał P. Górzyński. "Indyk" zatrzymując się sygnalizował pozycję spaloną rywala zapominając przy tym, że gra toczy się do gwizdka sędziego. Bardziej doświadczony Górzyński wykorzystał zamieszanie i kontynuował swoją akcję w polu karnym, gdzie niepilnowany zdecydował się na uderzenie z kilku metrów z dość dużego kąta. Na niekorzyść goalkeepera Mszanowa piłka trafiła go w nogę tak, że wpadła do bramki i dała prowadzenie wyżej notowanemu rywalowi.

Bramka P. Górzyńskiego zakończyła dobry okres gry Radomniaka, a do roboty wzięli się piłkarze Novoplastu, którzy przezwyciężyli kilkunastominutowy kryzys i ponownie zawędrowali na dłuższy czas pod bramkę rywala. W dobrej sytuacji znalazł się przede wszystkim S. Bukowski, lecz zdążył on dojść do piłki w ostatniej chwili i w sytuacji 1 vs 1 nie miał już większych szans na wyjście górą z pojedynku z Komorowskim. Chwilę później miejsce miała bardzo kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Radomniaka, gdzie jeden z obrońców pomógł sobie w przyjęciu piłki ręką. Niestety na protesty naszych zawodników sędzia odpowiedział tylko, że tego nie widział i o rzucie karnym musieliśmy zapomnieć.

Kiedy w 85 minucie do wykonania stałego fragmentu z bocznego sektora boiska przygotowywał się Karol Taranowski, w pole karne udali się najwyżsi zawodnicy Novoplastu przebywający na boisku, by powalczyć jeszcze o zmianę niekorzystnego wyniku, który obiektywnie mówiąc był krzywdzący dla drużyny z Mszanowa. Wrzucona przez "Cytryna" piłka leciała wprost na głowę R. Kowalskiego, który wykorzystał zawahanie bramkarza rywali i strzałem w lewy róg umieścił piłkę w siatce. Po udanej akcji Remek zaprezentował efektowną cieszynkę, która mocno rozbawiła mszanowską część zgromadzoną tego dnia w Iławie. Nasz przyszły wojskowy na decydującą bramkę w pełni zasłużył, gdyż niewiele osób wie, że słysząc o strasznie wyszczuplonej tego dnia kadrze poświecił się i w środku tygodnia przyjechał specjalnie na mecz ze szkoły położonej blisko Torunia, by podtrzymać defensywę Novoplastu.

W końcówce spotkania doskonałą okazję do rozstrzygnięcia losów spotkania miał jeszcze B. Kalinowski, który po zamieszaniu w polu karnym silnym uderzeniem minimalnie chybił, ale sprawiedliwość w tym dniu choć w minimalnym stopniu czuwała nad graczami z Mszanowa i nie dopuściła do ich niezasłużonej porażki.

Na koniec chcemy podziękować kolegom z Radomna za miłe słowa w naszym kierunku i w przeciwieństwie do niektórych obiektywną ocenę spotkania. Również życzymy powodzenia w lidze, oby udało się wyeliminować wszystkie błędy jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej, co pomoże w utrzymaniu się.

 

Skład: Lendzionowski - Ewertowski, R. Kowalski, S. Raciborski, Łukaszewski - Kamiński, K. Kowalski, Taranowski, Banacki - Buczkowski, Bukowski.

Grali też: M. Raciborski, Suchocki, Dreszler, Frąckiewicz (zmiany hokejowe wśród kilku zawodników)


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [906]
 

autor: Sebek987 2014-03-20 19:21:29

Profil Sebek987 w Futbolowo Dzięki za meczyk i powodzenia w lidze :) Jak zwykle opis meczu na bardzo wysokim poziomie. Pozdrawiam


autor: kolek-1987 2014-03-20 20:57:49

Profil kolek-1987 w Futbolowo Remek to jest gość!


autor: bratianski_kibol 2014-03-20 21:49:44

Profil bratianski_kibol w Futbolowo Świetna postawa Novo, warto było gnać do Iławy :)


autor: manki7 2014-03-21 17:40:44

Profil manki7 w Futbolowo brawo Panowie, oby tak w lidze szło :) szacun dla Remka :D


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kontakty

suzik
zostaw wiadomość
kołek
zostaw wiadomość

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 569, wczoraj: 482
ogółem: 2 949 358

statystyki szczegółowe

Wyniki B klasa

Ostatnia kolejka 11
Wicher Gwiździny 3:3 Olimpia Kisielice
Wel Bratian 1:7 Sokół II Ostróda
Mewa Smykowo 0:5 Żak Jamielnik
Zamek Szymbark 1:10 Iskra Smykówko
LZS Fijewo 1:5 MKS Działdowo
Avista Łążyn 4:0 Start II Nidzica

Tabela B klasa

www B-klasa