LZS Mszanowo - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Wel Lidzbark 1:2 Grunwald Gierzwałd
Zamek Kurzętnik 2:1 Czarni Rudzienice
KS Mroczno 4:1 Osa Ząbrowo
Iskra Narzym 4:0 Lider Złotowo
Ossa Biskupiec 5:1 LZS OHI Frednowy
Polonia Iłowo 1:0 Jordan Kazanice

Tabela ligowa

www A-klasa




Aktualności

Novoplast 2:1 Płomień

  • autor: lendri, 2014-04-05 21:33

Wiosenna inauguracja na wielki plus! W swoim pierwszym wiosennym starciu Novoplast pokonał rywala z Turznicy 2:1 i zapisał na swoje konto pierwsze 3 oczka. Jest to świetna wiadomość dla naszych kibiców, bowiem po porażce Wichru bardzo szybko powróciliśmy na fotel lidera.

Pierwsza sobota kwietnia to dzień, w którym miało miejsce najważniejsze dotychczasowe wydarzenie na mszanowskim boisku w tym roku. To właśnie tego dnia rundę wiosenną zaczęli zawodnicy Novoplastu, a ich rywalem był zimujący na czwartym miejscu Płomień Turznica. Cały zespół do meczu podszedł bardzo skupiony, ponieważ ostatnie trzy starty w jakichkolwiek rundach kończyły się remisami i chcąc zrzucić klątwę "pierwszego meczu" o lekceważeniu przeciwników nie było już mowy.

Potwierdzenie tych słów miało miejsce już w 2 minucie spotkania, kiedy to Radek Buczkowski stanął oko w oko z bramkarzem rywali. Po tej sytuacji Płomień powinien grać już w osłabieniu, ponieważ na czerwoną kartkę zasłużył drugi z wcześniej wymienionych, który powalił "Czarnego" na ziemię i uniemożliwił mu skierowanie piłki do pustej bramki. W tej sytuacji negatywnie zaskoczył wszystkich sędzia tego spotkania, który zdecydował się pokazać Klimowskiemu tylko żółtą kartkę...

W kolejnych minutach żadna z drużyn nie stworzyła groźnych sytuacji i o zmianie wyniku nie było mowy. Gra toczyła się głównie w środku pola, przez co nie byliśmy świadkami porywającego widowiska z dużą ilością strzałów.

Większe zagrożenie pod jakąkolwiek bramką pojawiło się w 26 i 29 minucie, kiedy to Buczkowski powinien wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie. Najpierw uderzał po podaniu Bukowskiego, ale spudłował, natomiast chwilę później w sytuacji 1 vs 1 mógł zrobić dosłownie wszystko, lecz nie wybrał najlepiej i lekkim strzałem nie narobił większych problemów bramkarzowi z Turznicy, który wybił piłkę na rzut rożny.

Jak okazało się chwilę później, szansa nie została całkowicie zaprzepaszczona, ponieważ po tym rzucie rożnym wpadła pierwsza bramka dla Novoplastu. Przysługujący nam korner wykonał Piotr Kamiński i posłał piłkę na długi słupek, gdzie przeleciała ona miernie interweniującego bramkarza i spadła na głowę A. Podlaszewskiego. Bolek wykorzystał tragiczną postawę kryjącego go zawodnika i stojąc za nim zdołał skierować piłkę do pustej bramki:

Po stracie bramki goście próbowali szybko wziąć się za odrabianie strat, lecz każda z ich przygotowywanych akcji kończyła się jeszcze przed polem karnym i wciąż o niebezpieczeństwie nie było mowy. Z kolei w drużynie Novoplastu szansy na podwyższenie wyniku szukał Taranowski, lecz jego uderzenie w krótki róg z rzutu wolnego nie mogło zaskoczyć goalkeepera i pozostało zadowolić się rzutem rożnym.

W 45 minucie z rzutu wolnego próbował jeszcze Buczkowski, lecz jego strzał poleciał wysoko nad bramką i piłkarze z Mszanowa do przerwy musieli się zadowolić jednobramkowym prowadzeniem.

Goście spore zagrożenie mogli stworzyć w 52 minucie, gdzie gracz oznaczony numerem "7" znalazł się w dobrej sytuacji strzeleckiej na 9 metrze i niewiele brakowało, by zdołał oddać strzał. Na szczęście poprawnie spisała się aż trójka naszych obrońców blokując ten sprzał i sprawiła, że dalej bezrobotny w tym meczu był Lendzionowski.

Minutę później bliski szczęścia był bezbarwny dotychczas Bukowski, który w świetnej sytuacji mierzył w krótki róg, lecz nie znalazł recepty na Klimowskiego i kolejny raz pozostało nam wykonać rzut rożny.

Chwilę później "Buła" znalazł się w jeszcze lepszej okazji, kiedy to wyszedł na czystą pozycję i bezproblemowo zmierzał w kierunki bramki. Można było spodziewać się podwyższenia wyniku, lecz nie był to dzień tego gracza i zbyt daleko wypuszczona piłka pozwoliła bramkarzowi rywala na interwencję. Choć nie była ona w pełni skuteczna, bo Sylwek próbował jeszcze dobijać, to pudło sprawiło, że wynik pozostał bez zmian.

60 minuta to moment, w którym w końcu wpadła wisząca w powietrzu bramka dla Novoplastu. W pole karne dobrze dośrodkował M. Krawiecki, a tam najlepiej zachował się świetnie grający głową Podlaszewski i bez problemu zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu, która wniosła dużo spokoju w szeregi gospodarzy:

Następny kwadrans to spokojniejsza gra "Plastikowych" oraz próby gonienia wyniku przez zawodników z Turznicy. Na ich niekorzyść żadna z akcji nie została skonstruowana tak, żeby stworzyć jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Mszanowa. Goście mieli również stałe fragmenty, lecz tego dnia ich uderzenia przypominały bardziej przyłożenia w rugby niż strzały na bramkę.

W 74 minucie kolejną kapitalną okazję miał Radek Buczkowski, który powinien w tym momencie zakończyć spotkanie. Po otrzymaniu świetnej piłki ze środka pola pomknął na bramkę i znajdując się w sytuacji 1 vs 1 fatalnie obił wybiegającego bramkarza, przez co wciąż nie powiększył swojego dorobku bramkowego.

Kilka minut później goście mieli dobrą okazję do zaskoczenia bramkarza Novoplastu, gdyż wykonywali rzut wolny w okolicach 18 metra. Niestety nie było widać końca złej serii i kolejny raz uderzenie przeleciało nad poprzeczką, co nie mogło oczywiście przynieść żadnych korzyści.

Chwilę później role się odwróciły, bowiem rzut wolny z tej samej odległości wykonywał Maciej Oelberg. Niestety również i jego próba nie okazała się skuteczna, ponieważ piłka zatrzymała się na murze.

Pierwszy groźny strzał w tym meczu goście oddali w 87 minucie i od razu przyniosło to efekty, ale po kolei...:) Mierne zachowanie obrońców wykorzystał jeden z napastników Płomienia, który wyszedł 1 vs 1 z Lendzionowskim, lecz zdecydował się na podanie do dobrze ustawionego po drugiej stronie pola karnego kolegi. Ten uderzył mało precyzyjnie, dzięki czemu pozwolił bramkarzowi na interwencję, po której piłka poleciała w górę. Spadającą futbolówkę próbował wybić głową D. Ewertowski, lecz nie robiąc tego zaskoczył kompletnie Podlaszewskiego, któremu piłka spadła na rękę. Sędzia zdecydował się wskazać na wapno, a karnego z drobnymi problemami na bramkę zamienił Pietrulewicz:

Po tej bramce goście postawili wszystko na jedną kartę, by za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Sytuacji z gry nie było, lecz w doliczonym czasie mieli oni kilka stałych fragmentów, z których można było coś zdziałać. Mecz zakończyła sytuacja, w której kapitan Płomienia chciał celowo skierować piłkę do bramki ręką. W tym sporze nie popisał się niestety sędzia, bo choć była to akcja kończąca mecz, takie próby oszustwa trzeba bezwzględnie zwalczać i zawodnikowi należała się surowa kara indywidualna.

 

Skład: Lendzionowski - Świątkowski, Podlaszewski, R. Kowalski, Ewertowski - Banacki, Taranowski, K. Kowalski, Kamiński - Buczkowski, Bukowski

Grali też: Oelberg, Krawiecki, M. Raciborski, Dreszler


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [1098]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kontakty

suzik
zostaw wiadomość
kołek
zostaw wiadomość

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 229, wczoraj: 768
ogółem: 2 949 786

statystyki szczegółowe

Wyniki B klasa

Ostatnia kolejka 11
Wicher Gwiździny 3:3 Olimpia Kisielice
Wel Bratian 1:7 Sokół II Ostróda
Mewa Smykowo 0:5 Żak Jamielnik
Zamek Szymbark 1:10 Iskra Smykówko
LZS Fijewo 1:5 MKS Działdowo
Avista Łążyn 4:0 Start II Nidzica

Tabela B klasa

www B-klasa