Pierwszy test na wielki plus! W środowym sparingu Novoplast zremisował z Piastem Łasin 1:1. Choć z beniaminkiem V ligi wygrać się nie udało, to jednak postawa zespołu była na ciekawym poziomie, co pozwala optymistycznie patrzeć nam na kolejne starcia.
W środowe popołudnie swój pierwszy sparing rozegrał Novoplast Mszanowo, który podejmował na własnym boisku szykującą się do występów w lidze okręgowej drużynę Piasta Łasin. Goście swój okres przygotowawczy rozpoczęli już 10 lipca i przed starciem z Novoplastem zdążyli rozegrać już jeden sparing (wygrana 4:3 z Węgrowianką Węgrowo), natomiast miejscowi treningi wznowili w poprzedni piątek i był to dla nich dopiero pierwszy sprawdzian.
Tego dnia Trener miał do dyspozycji aż dwudziestu zawodników, dzięki czemu możliwe było sprawdzenie kilku wariantów, które mogłyby pomóc w A-klasowych pojedynkach. Cieszy przede wszystkim fakt, że jak na razie nikt nie poinformował zarządu o chęci zmiany barw klubowych, co przy kilku transferach daje nadzieję na szeroką kadrę.
Spotkanie Novoplast rozpoczął w dość odmiennym składzie niż miało to miejsce w poprzednich miesiącach. Szansę na przekonanie Trenera dostali od pierwszej minuty zawodnicy, którzy od nowego sezonu będą prawdopodobnie reprezentować nasz zespół w ligowych rozgrywkach. Posunięcie to okazało się trafne, ponieważ od pierwszego gwizdka wraz z pozostałymi graczami pokazali oni kawałek dobrej piłki, czym zaskoczyli chyba rywali z Łasina.
W pierwszej części spotkania miał miejsce scenariusz, który chciałby oglądać chyba każdy mszanowski kibic. To gospodarze mimo sporych roszad w składzie dominowali i stwarzali sobie ciekawe sytuacje, które powinny zostać zamienione na bramki. W doskonałych okazjach znajdowali się między innymi K. Kowalski oraz testowani zawodnicy, lecz żaden z nich nie zdołał wyprowadzić miejscowych na prowadzenie. Goście również próbowali przedostać się pod bramkę Novoplastu, lecz rzucane przez nich długie piłki zmierzające do napastników były albo zbyt mocne i padały łupem goalkeepera, albo skutecznie przechwytywali je defensorzy Mszanowa. W tej połowie gracze z Łasina stworzyli sobie dwie okazje do zdobycia bramki, ale żadna z prób nie była na tyle skuteczna by wpłynąć na wynik. Najpierw uderzeniem z dystansu zaskoczyć próbował jeden z zawodników Piasta, natomiast chwilę później kolejny z nich mocno uderzał z rzutu wolnego, lecz piłka przeleciała obok lewego słupka. Mimo, że na przerwę drużyny zeszły przy bezbramkowym wyniku, cieszyć mógł przede wszystkim fakt, że drużyna z Mszanowa przeważała i wypracowała sobie 3-4 bardzo groźne akcje, po których powinny paść bramki.
Druga połowa to przede wszystkim rewolucja w składzie, bowiem zmieniona została prawie cała jedenastka, dzięki czemu każdy miał szansę na przekonanie do siebie trenera. Przez cały mecz widać było, że drużyna wkroczyła w nowy rozdział i nieodpowiednie podejście z ostatnich spotkań poprzedniego sezonu poszło w zapomnienie. W tej odsłonie trudniejsze warunki starała się również postawić drużyna przyjezdnych, która chciała zapewne przejąć inicjatywę i zakończyć spotkanie z większą ilością bramek. Gra stała się bardziej wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła na dłużej zagościć pod bramką rywala. W 60. minucie w stuprocentowej sytuacji znalazł się jeden z zawodników Piasta, lecz w sytuacji 1 vs 1 próbował kiwać bramkarza Novoplastu. Pomysł ciekawy, lecz wykonanie odrobinę gorsze, przez co z interwencją zdążył ten drugi i pokrzyżował plany rywalowi. Objąć prowadzenie udało się gościom dopiero na kwadrans przed końcem. Wrzucona z rzutu rożnego piłka zmierzała w okolice trzeciego metra i kiedy wydawało się, że Lendzionowski skutecznie ją wypiąstkuje, trafił tak niefortunnie, że wpadła ona do własnej bramki. Niesprawiedliwy wynik utrzymywał się tylko kilka minut, bowiem gospodarze od razu ruszyli do odrabiania strat. Podobnie jak w przy bramce dla Piasta, najwięcej do powiedzenia miał bramkarz przyjezdnych, który również nawalił na całej linii. W tym przypadku goalkeeper z Łasina zdecydował się okiwać atakującego go M. Raciborskiego, lecz próba ta zakończyła się niepowodzeniem i ten drugi ze spokojem umieścił piłkę w pustej siatce. W ostatnich minutach zespoły próbowały stwarzać kolejne sytuacje, lecz żaden z przebywających na boisku zawodników nie zrobił czegoś, co mogłoby rozstrzygnąć losy spotkania.
Ze względu na zawodników, którzy mają wzmocnić zespół w nadchodzącym sezonie zdecydowaliśmy się na inną formę opisu niż wcześniejsze i nie podajemy jeszcze danych tych osób. Oficjalny komunikat odnośnie transferów w naszej drużynie pojawi się prawdopodobnie w następnym tygodniu.
Skład: Lendzionowski - Świątkowski, R. Kowalski, Bukowski, Ewertowski - testowany zawodnik, Kamiński, K. Kowalski, testowany zawodnik - M. Raciborski, testowany zawodnik.
Grali także: testowany zawodnik, Buczkowski, Krawiecki, Taranowski, M. Lendzionowski, Miąskowski, S. Raciborski, Łukaszewski, Szwechowicz.