Derby z Mrocznem też na remis!!! Po bardzo emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatnich sekund meczu ekipy Mroczna oraz Mszanowa muszą zadowolić się jednym punktem. Zawody o prym w powiecie nowomiejskim zakończyły się rezultatem 2:2 (0:1).
Wszyscy doskonale wiemy, że boisko w Mrocznie jest specyficznym obiektem. Dla każdej drużyny przyjezdnej stanowi ono nie lada wyzwanie, a osiągnięcie korzystnego wyniku z grającą na nim ekipą KSM jest niezwykle trudne.
Biorąc pod uwagę wszystkie zaistniałe okoliczności (trudne boisko oraz brak w kadrze meczowej naszego super strzelca – A. Konicza) trener mszanowiaków zdecydował się na dość zaskakującą taktykę. Na szpicy ataku ustawiony został nominalny obrońca – P. Pruchniewski, którego wspomagać mieli P. Stępień, J. Kowalski oraz R. Buczkowski.
Od samego początku zawody były bardzo interesujące, gdyż futbolówka w bardzo szybkim tempie transportowana była w okolice jednej bądź drugiej bramki. Jako pierwsi groźniej zaatakowali goście, a swoich sił próbowali P. Kamiński oraz P. Stępień. KSM nie było dłużne i chwilę później mocno uderzył D. Rutkowski. Na nasze szczęście jego uderzenie poszybowało nad poprzeczką bramki J. Lendzionowskiego.
Wynik derbów otworzył w 30’ M. Oelberg. Środkowy pomocnik Novo popisał się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego i doświadczony bramkarz Mroczna – A. Pruchniewski musiał skapitulować.
Gospodarze jeszcze przed przerwą chcieli wyrównać, ale dobrze funkcjonująca defensywa przyjezdnych nie dała się zaskoczyć. W razie czego na posterunku znajdował się także nasz kapitan – J. Lendzionowski.
Do szatni obie „jedenastki” udały się z wynikiem 0:1.
Po zmianie stron podrażnieni niekorzystnym rezultatem podopieczni trenera Bromberga jeszcze bardziej ruszyli z ofensywą. Kilkakrotnie zrobiło się groźnie pod bramką popularnych „Plastikowych”, ale rezultat nawet nie drgnął. W ramach rewanżu bliski szczęścia był D. Ewertowski, ale jego uderzenie było zbyt lekkie, aby trafić do bramki przeciwnika.
Reprezentanci gminy Grodziczno dopięli swego w 75’ meczu. Po centrze z rzutu rożnego futbolówka trafiła do A. Galińskiego, a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. 1:1 i szał radości na trybunach.
Gol wyrównujący dodał kopaczom KSM jeszcze większego wiatru w żagle i w 81’ znów popisali się skuteczną akcją. Jakub Lendzionowski jako pierwszy dopadł do dośrodkowania z rzutu wolego P. Kamińskiego, ale futbolówka po jego piąstkowaniu trafiła w jednego z naszych obrońców i spadła wprost pod nogi P. Malinowskiego. Rosły gracz, który ledwie kilka chwil wcześniej zameldował się na murawie, wiele się nie zastanawiał i prawą nogą uderzył nie do obrony.
Utrata kolejnego gola nie podłamała mszanowiaków. Bliski wyrównania był J. Bartnicki, który huknął z dystansu, ale portero rywala zachował się bez zarzutu i przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Starania piłkarzy ze stolicy gminy NML przyniosły efekt w 90’ potyczki. Stojący tuż przed polem karnym S. Raciborski zagrał do nieobstawionego D. Ewertowskiego, a gracz z „19” na plecach oddał strzał lewą nogą, który wylądował w siatce.
W doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa dla gospodarzy mógł zdobyć D. Waruszewski, ale z jego uderzeniem znakomicie poradził sobie J. Lendzionowski. Po tej interwencji sędzia zakończył derby. 2:2.
Skład: Lendzionowski – Świątkowki, Szwarc, Bartnicki, Kowalski R. – Kamiński, Oelberg, Buczkowski – Kowalski J., Stępień, Pruchniewski
Grali też: Banacki, Ewertowski, Dembiński, Raciborski S.