LZS Mszanowo - strona nieoficjalna

Olimpia Kisielice 2:3 (1:2) Płomień Turznica

0:1 Maciej Zglenicki 7'
0:2 Maciej Zglenicki 14'
1:2 Kamil Łukaszewski 20'
1:3 Michał Solis 81' (k)
2:3 Adam Korzeniak 84'

Popularni "Strażacy" po 21. latach wracają do A-klasy! Ostatni występ na tym poziomie ligowym piłkarze z Turznicy zanotowali w roku 1994, gdzie grali nieprzerwanie przez 13 sezonów licząc od rundy 1981/82. Po reformie administracyjnej byli o krok od awansu już w pierwszym sezonie funkcjonowania WMZPN-u, 2000/01, ale we "frajerski" sposób przegrali mistrzostwo B-klasy z Jordanem Kazanice, po tym jak związek ukarał ich paroma walkowerami po zakończeniu rozgrywek. Wydawało się, że widmo pamiętnego sezonu zajrzy w tym roku ponownie w oczy zawodnikom z gminy Ostróda, gdyż mistrzostwo rundy jesiennej i 4 punkty przewagi nad drugą drużyną, zostało zaprzepaszczone w rundzie wiosennej, która ostatecznie dała Płomieniowi nic nie dające 3. miejsce. Na ratunek w tej sytuacji przybył WMZPN wprowadzając baraże, z których Turznica wyszła zwycięsko. W finałowej potyczce "Strażacy" stoczyli zacięty pojedynek w Kisielicach z miejscową Olimpią. Dużą zasługę w wiktorii gości miał nieoceniony M. Zglenicki, który znakomicie otworzył już w 7' i powiększył wynik w 14'. Strzelona w miarę szybko bramka kontaktowa w 20' przez K. Łukaszewskiego dodała nadziei gospodarzom i przywróciła dramaturgię temu spotkaniu. Przełomową i decydującą sytuacją w barażu okazała się 81', kiedy to arbiter wskazał na "wapno", po faulu na najbardziej wartościowym zawodniku tego meczu, M. Zglenickim. Sprawiedliwość z 11m wymierzył precyzyjnym strzałem przy prawym słupku M. Solis. Miejscowi odpowiedzieli co prawda golem A. Korzeniaka w 84', ale to było za mało, aby utrzymać się w A-klasie, więc odkładana w czasie degradacja kisielickiej Olimpii do B-klasy stała się faktem.

Huragan II Morąg 2:0 (0:0) Jeziorak Iława

1:0 Dariusz Boczko 79'
2:0 Daniel Mlonek 86'

Główni "sprawcy" całego zamieszania z barażami (chyba już nikt nie ma wątpliwości, że to ekipa z Iławy miała największy udział w przedłużeniu sezonu) nie zagrają od sierpnia w wyższej lidze. Utrzymanie zapewniły sobie bowiem rezerwy III-ligowego Huraganu. Mecz w Morągu cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców, głównie tych z Iławy. W pierwszej odsłonie zawodów zanotowano po jednej klarownej okazji dla obu drużyn. Na groźny strzał D. Madeja przy lewym słupku bramki bronionej przez M. Marszałka gospodarze odpowiedzieli "główką" Ł. Żuka w poprzeczkę. W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić miejscowi, którzy swoją przewagę udokumentowali w końcowych minutach gry. W rolach głównych wystąpili zawodnicy pierwszej drużyny Morąga z 3. ligi, D. Boczko i D. Mlonek, którzy odpowiednio w 79' i 86' znaleźli w końcu sposób na pokonanie G. Sobiecha.

Granica II Kętrzyn 5:2 (2:2, 2:2, 0:2) p. d. Orzeł Czerwonka

0:1 Roman Gacioch 1'
0:2 Franciszek Murach 10'
1:2 Dariusz Kostyra 45' (s)
2:2 Daniel Kowalczyk 85'
3:2 Roman Kojtek 112'
4:2 Jarosław Wołowik 115'
5:2 Daniel Kowalczyk 119'

"Mosirowcy" z Kętrzyna także mają się z czego cieszyć! Choć sytuacja miejscowych po pierwszych minutach gry nie była ciekawa, gdyż Orzeł Czerwonka prowadził już 0:2 po golach: R. Gaciocha (1') i F. Muracha (10'), to jednak rezerwy Granicy stanęły na wysokości zadania i zmieniły losy meczu na swoją korzyść. Jeszcze przed przerwą gospodarzom pomógł D. Kostyra, który pechowo pokonał własnego bramkarza. Kętrzynianie męczyli się strasznie, aby doprowadzić do wyrównania i znaleźć sposób na ponowne umieszczenie piłki w siatce gości. Podobnie jak przy pierwszej bramce piłkarze z Czerwonki pomogli rywalom, gdyż strzał z rzutu wolnego D. Kowalczyka w 85' odbił się rykoszetem o jednego zawodnika Orła kompletnie myląc golkipera. Pierwsza połowa dogrywki nie przyniosła zmiany rezultatu, ale na minutę przed jej końcem wszedł na płytę boiska 53-letni (sic!) zawodnik Granicy R. Kojtek. Pojawienie się tego "oldboja" wśród pozostałych seniorów okazało się kluczowym wydarzeniem tego spotkania, gdyż "wiekowy" zawodnik w 112' dał prowadzenie miejscowym. Chwilę później wynik podwyższył J. Wołowik w 115', a na minutę przed końcem dodatkowego i regulaminowego "extra time'u" rywali dobił, już tym razem bez niczyjej pomocy, D. Kowalczyk.

Ostateczny podział na grupy A-klasy WMZPN

W zapowiedzi finałów baraży postaraliśmy się dla Was przeanalizować hipotetyczny podział na grupy, ale jak pewnie zauważyliście nasz stan a rzeczywisty podany przez WMZPN różni się znacznie... Jedyne co udało się na trafić to skład grupy 2 oraz przesunięcia Grunwaldu i Danpolu do innych grup, ale niekoniecznie do wyższej ligi... Zatem bijemy się w pierś i przyznajemy, że zabłysnęliśmy jak chrząstka w salcesonie, więc chyba już na przyszłość damy sobie spokój i nigdy więcej nie podejmiemy się tego wyzwania, gdyż jest to jak wróżenie z fusów... :D

• Komentarzy [0]
• czytano: [1161]
• DO