LZS Mszanowo - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Wel Lidzbark 1:2 Grunwald Gierzwałd
Zamek Kurzętnik 2:1 Czarni Rudzienice
KS Mroczno 4:1 Osa Ząbrowo
Iskra Narzym 4:0 Lider Złotowo
Ossa Biskupiec 5:1 LZS OHI Frednowy
Polonia Iłowo 1:0 Jordan Kazanice

Tabela ligowa

www A-klasa




Aktualności

GKS II Wikielec 3-2 Finishparkiet

  • autor: mariusz19x, 2009-05-31 21:52
Niestety nie poprawiliśmy statystyk w meczach wyjazdowych. Przegraliśmy poraz piąty z rzędu ale za to po walce. Zabrakło naprawde niewiele.

Fotorelacja z Karasia

Oceń zawodników

Skład Mszanowa był bardzo okrojony. Na mecz pojechało tylko 13 zawodników. Powodów było kilka, m.in.: kartki i kontuzje. Mecz odbywał się w Karasiu i już na samym początku przyjezdnych spotkały dwie niespodzianki. Pierwszą z nich był festyn który odbywał się wokół placu gry. A drugim było… boisko. O ile wymiary bramki i boiska oraz wysokość trawy była w normie o tyle warunki w tzw. „piątce” bramkarza były fatalne. Bramkarze wręcz mogli się kąpać w kałużach. Skład wyglądal następująco:

Lendzionowski - Lewandowski, Piechota, Buczkowski, Meller - Świątkowski, Podlaszewski A., Laskowski, Ewertowski - Szwechowicz, Gutkowski.

Rezerwowi:
Bartkowski, Kornatowski.


Mecz rozpoczęli zawodnicy z Mszanowa, którzy wygrali losowanie. Już w 3 min meczu GKS mógł objąć prowadzenie, ale ofiarnie interweniujący obrońca w ostatniej chwili wślizgiem wybił piłkę i głupie pomysły napastnikowi. Groźny faul na Buczkowskim. Kibice wstrzymali oddech. Jednak po interwencji pomocy medycznej zawodnik jest w stanie kontynuować mecz. Akcja Świątkowskiego i pierwszy rzut rożny w tym meczu. Następne minuty są dość nudne. Dużo walki w środku pola i nagle ni stąd ni zowąd pada bramka dla gospodarzy w 8 min. Piłka po dośrodkowaniu niesiona z wiatrem mija wszystkich obrońców i wydaje się, że bramkarz ją bez problemu złapie, jednak napastnik gości dochodzi do strzału i z głowy umieszcza piłkę w siatce. Niezwykle szczęśliwa bramka po tym, jak piłka sama spadła mu na głowę po desperackim dośrodkowaniu kolegi z zespołu. Kolejne minuty to dominacja gości, którzy rzucili się do odrabiania strat, czego efektem był świetnie wykonany rzut wolny w 12 min przez Buczkowski i bramkarz z trudem przenosi piłkę nad bramką. Rzut rożny piękne dośrodkowanie i… tak znalazł się tam gdzie powinien Świątkowski jednak jego główka okazała się zbyt "kanciasta" by wyrządzić szkodę rywalom i piłka przeszła nieco nad bramką. Mijają kolejne minuty. Drużyna z Wikielca oddała inicjatywę gościom i cofnęła się do obrony w celu utrzymania zadawalającego ich wyniku. W 19 min faul na 20 m. Do strzału podchodzi Podlaszewski, który potrafi wykorzystać takie sytuacje. Strzał… i gdyby nie wiatr piłka pewnie wylądowałaby w bramce. 28 min pierwszy rożny dla gospodarzy i od razu piękny strzał główką, który jednak broni Lendzionowski. Jest 30 minuta i około 25 m. Podlaszewski przy piłce nikt go nie atakuje, a ten nie zastanawiając się oddał potężny strzał… pamiętacie bramkę z wolnego w finale Pucharu UEFA gdzie bramkarz chciał złapać piłkę? No właśnie to wyglądało podobnie bramkarz chciał złapać piłkę, ale nie spodziewał się tak silnego strzału i po rękach piłka ląduje w siatce. Totalny fuks, ale szczęście sprzyja lepszym. Mamy 1-1.


Przez kolejne minuty Mszanowiacy dalej mają inicjatywę. Jednak im bliżej przerwy tym gra stawała się bardziej wyrównana. Mamy 38 minutę. Zawodnik gospodarzy zdecydował się na strzał z 23-metrów ale piłka siadła mu na nodze jak garbata małpa na grzbiecie konika garbuska. Rozpacz i śmiech na sali. Piłka nad poprzeczką. I o to nadchodzi 40 minuta podanie Szwechowicza do Gutowskiego… gospodarze sygnalizują spalonego, sędzia puszcza akcję, ale młodemu zawodnikowi zabrakło zimnej krwi i jest tylko rzut rożny. Szkoda… piękna akcja. Sędzia dolicza 3 min. 45 min niegroźny strzał zawodnika z Wikielca wyłapuje Lendzionowski. W 47 min sytuacja zapoczątkowana przez Szwechowicza, lewą flanką przedziera się Ewertowski który dostał piłkę w środku pola i popędził z nią pod pole karne jak struś pędziwiatr na poligonie w Iraku. Wycofuje do Szwechowicza, a ten dośrodkowuje wprost na głowę Świątkowskiego, który uderza głową wprost w bramkarza. Gwizdek kończący pierwszą połowę. W pierwszej połowie gospodarze znajdowali się przy piłce przez 40% efektywnego czasu gry.


W przerwie trenerzy nie zdecydowali się na żadne zmiany. 46 minuta świetna dwójkowa akacja Szwechowicz – Gutowski tylko, że… ten drugi poślizgnął się na mokrej murawie. Mówi się, że niewykorzystane sytuacje mszczą się… coś w tym jest bo w 52 min gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Obrona Mszanowska próbowała złapać na spalonego, co sygnalizowali sędziemu, jednak liniowy jak to liniowy widział swoje i bramka stała się faktem. Czy pułapka offside’owa była udana czy nie to nieważne… sędzia ma zawsze racje nawet jak jej nie ma. Gospodarze poczuli wiatr w żagle i poszli za ciosem. Przyjezdni zaczęli się gubić. 58 minuta rzut wolny dla Mszanowa. Do piłki podchodzi Meller jednak ten strzał nie mógł zaskoczyć bramkarza. 65 minuta potrzebna pomoc lekarska dla Podlaszewskiego. Z trybun słychać „Wstawaj. wstawaj”. Zawodnik jest zdolny do gry. Trener LZS przeprowadza pierwszą zmianę Kornatowski za Gutowskiego. Pierwszą żółtą kartkę kibice ujrzeli dopiero w 71 min za faul na zawodniku gości. Niestety dla gosci pada 3 bramka. Błąd, a w zasadzie wielbłąd Kornatowskiego. Dośrodkowanie, dopadł do piłki zawodnik Wikielca na granicy pola karnego i mocno strzelił. Bramkarz wyciągnął się w kierunku piłki jak żaba uciekająca przed walcem drogowym, ale nie potrafił jej zatrzymać. Kolejny błąd. Tym razem Ewertowskiego. Zawodnik gospodarzy dopadł do piłki jak wygłodniały wilk i posłał piłkę między nogi bramkarza, ale ta nie zaskoczyła fantastycznie interweniującego bramkarza. To się nazywa refleks! Wyczyn Podlaszewskiego z pierwszej połowy próbował skopiować Buczkowski. Bramkarz nie dał się zaskoczyć i wciąż mamy 3-1. Pierwsza żółta kartka dla Mszanowa. Bukowski za brutalny faul mógł wylecieć z boiska jednak sędzia był pobłażliwy. Pozostało 5 min do końca meczu piłkarze z Mszanowa już nie wierzą w zwycięstwo, ale cóż to? Tak jest GOOOOL… przypadkowa akcja, ale stary wyjadacz Szwechowicz potrafi znaleźć się tam gdzie powinien, a w zasadzie to piłka go znalazła i strzelił obok ofiarnie interweniującego bramkarza. To była 87 minuta. Nadzieje gości odżyły. Ruszyli do ataku. Widać zdenerwowanie wśród piłkarzy Wikielca. Jest 89 minuta duże zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Przewraca się 3 zawodników… goście mają nadzieje, sędzia podyktuje karnego… I podyktował, ale rzut wolny dla Wikielca. I jeszcze w tej samej minucie za niesportowe zachowanie zawodnik z Wikielca otrzymuje żółtą kartkę. W 90 minucie żółta kartka dla Piechoty. Sęk w tym, że sędzia był daleko i tyłem. Ani on, ani asystent nie widzieli sytuacji. Zawodnik dostał więc tę kartkę trochę za nazwisko. 91 minuta i słychać gwizdek kończący mecz. 3-2 dla gospodarzy. W drugiej połowie gospodarze znajdowali się przy piłce przez 60% efektywnego czasu gry.

Bramki:
Podlaszewski 30’
Szwechowicz 87’


Statystyki:
Posiadanie 50 – 50%
Faule: Gospodarze -11, Goście – 11
Spalone: Gospodarze – 3, Goście – 4

Autor: MB


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [730]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Kontakty

suzik
zostaw wiadomość
kołek
zostaw wiadomość

Reklama

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 19 gości

dzisiaj: 713, wczoraj: 768
ogółem: 2 950 270

statystyki szczegółowe

Wyniki B klasa

Ostatnia kolejka 11
Wicher Gwiździny 3:3 Olimpia Kisielice
Wel Bratian 1:7 Sokół II Ostróda
Mewa Smykowo 0:5 Żak Jamielnik
Zamek Szymbark 1:10 Iskra Smykówko
LZS Fijewo 1:5 MKS Działdowo
Avista Łążyn 4:0 Start II Nidzica

Tabela B klasa

www B-klasa