To, że nie będzie to dla nas łatwy mecz wiadomo było już dawno przed spotkaniem. Jednak rozmiar porażki jest chyba zaskoczeniem dla wielu sympatyków futbolu. Może nie było to widowisko na miarę Ligi Mistrzów, ale działo się jeszcze więcej niż w dzisiejszym finale.
REKLAMA
Może wydawać się, że mecz odbywał się tylko do jednej bramki, lecz po pierwszej połowie nic nie wskazywało na tak wysokie zwycięstwo gospodarzy. Iławianie od początku meczu ruszyli z huraganowymi atakami na bramkę przyjezdnych, jednak brakowało im momentami szczęścia, a w wielu sytuacjach świetnie spisywała się obrona zawodników z Mszanowa. Kiedy wydawało się, że napór ustanie w 15 minucie Madej wpakował piłkę do siatki przyjezdnych i na tablicy wynik wskazywał 1:0. Po tej bramce Jeziorak grał jeszcze pewniej i jeszcze luźniej. Kolejna bramka padła dopiero w 35 min. Wynikiem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa. Piłkarze z Mszanowa też mieli swoje okazje. Dwa razy szczęścia próbował Bukowski - pierwszy raz nieczysto trafił w piłkę, a za drugim razem minimalnie posłał piłkę obok długiego słupka Mazurowskiego. I był jeszcze strzał grającego trenera Tomasza Harfeldera z rzutu wolnego, ale ten też nie przyniósł nam gola.
Druga połowa to koncert gry piłkarzy Jezioraka i koncert błędów naszych zawodników. Szybko straciliśmy dwa gole w 49 i 50 minucie i w zasadzie było wiadomo, że tego dnia mecz już został rozstrzygnięty. Rozpisywać się o bramkach nie ma co. Wszystkie można obejrzeć na poniższym filmie. Jedynym usprawiedliwieniem wysokiej porażki może być bardzo okrojony skład. Zagraliśmy bez kilku podstawowych zawodników. Teraz należy się spiąć i pokazać, że taki wynik to wypadek przy pracy i wygramy kolejne spotkania.
jeziorakilawa.pl
Jeziorak Iława 10:0 (2:0) LZS Mszanowo.
Gole: Daniel Madej 15' 57', Mateusz Liedtke 35' 50', Dominik Ćwikliński 49' 86', Łukasz Święty 62', Jakub Olszewski 70', Radosław Galas 77', Tomasz Borkowy 88'.
Skład: Michał Korol - Henryk Świątkowski, Tomasz Harfelder (60' Mariusz Bartkowski), Paweł Stępień - Sebastian Lange, Tomasz Skrzypczak, Patryk Flaszyński, Mateusz Nowiński, Wojciech Banacki - Michał Raciborski, Sylwester Bukowski.