Lider z Kozłowa stracił punkty remisując na boisku w Gwiździnach, którego punktowo dogoniła Ossa wygrywając derby z Mszanowem. Wszyscy tego- i zeszłoroczni spadkowicze zgodnie zremisowali. W derbach gminy Lubawa Złotowo rozgromiło miejscowych z Łążyna.
REKLAMA
KSM 2:2 Iskra
0:1 Szymon Gęsicki 2' 1:1 Piotr Szpakowski 8' 2:1 Maciej Kamiński 27' 2:2 Dawid Arczewski 58'
Na wyniki swoich pupili wciąż mogą narzekać kibice z Mroczna. Podopieczni trenera Harfeldera znów nie odnieśli zwycięstwa i ich sytuacja w tabeli staje się bardzo trudna. Pojedynek z Iskrą znakomicie zaczął się właśnie dla przyjezdnych, którzy ledwie po 120 sekundach gry objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Sz. Gęsicki. Szybka odpowiedź P. Szpakowskiego i trafienie M. Kamińskiego na 2:1 jeszcze w pierwszej połowie dała nadzieję na komplet punktów, ale niestety nic z tego nie wyszło. Po zmianie stron znów dała znać o sobie najlepsza armata ligi - D. Arczewski i w ostatecznym rozrachunku zawody nie zostały rozstrzygnięte.
W tej kolejce ponownie z bardzo dobrej strony pokazała się mieszanka młodości z doświadczeniem, czyli ekipa trenera Zbrzyznego. Kopacze z grodu koguta zaskoczyli spadkowicza już na samym początku starcia, bo do bramki gospodarzy celnie przymierzył M. Szpakowski. Gdy w drugiej odsłonie na 0:2 trafił O. Brzuszczak mogło wydawać się, że losy tego pojedynku są już rozstrzygnięte i 3 punkty dość nieoczekiwanie wyjadą z Nidzicy. Nic z tego, miejscowi podnieśli się z kolan i ostatecznie nie dali się pokonać. Najpierw gola kontaktowego zdobył K. Godlewski, a jeden punkt dla ekipy Startu uratował D. Bródziński.
Naszą relację opisową z derbów w Biskupcu znajdziecie tutaj, poniżej skrót z meczu.
Wicher 1:1 Gmina
0:1 Łukasz Mańka 77' 1:1 Krystian Rochewicz 84'
Gospodarze do tego pojedynku przystąpili w bardzo okrojonym składzie. Wobec zaistniałych okoliczności trener Urbański na boisko desygnował kilku rezerwowych, przed którymi pojawiła się szansa na udowodnienie swojej przydatności do zespołu. W pierwszej połowie, mimo kilku okazji z obu stron, kibice zgromadzeni na stadionie w Gwiździnach nie oglądali goli. Premierowa bramka tych zawodów padła dopiero w 77', a jej autorem został, Ł. Mańka, który wyprowadził ekipę z Kozłowa na prowadzenie. Odpowiedź miejscowych przyszła bardzo szybko, bo ledwie kilka chwil później na 1:1 trafił doświadczony K. Rochewicz. W końcowych fragmentach pojedynku więcej goli już nie było, dlatego spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Wel 1:1 Grunwald
0:1 Sebastian Waszczuk 40' (k) 1:1 Jakub Strungowski 86' (k)
Pod koniec rundy jesiennej piłkarze z Lidzbarka znacznie spuścili z tonu, ponieważ dopadła ich widoczna zadyszka. W przedostatniej kolejce niedawny lider tabeli miał spore problemy w pojedynku z nieimponującym formą Grunwaldem. Goście objęli prowadzenie w 40' za sprawą celnego kopnięcia S. Waszczuka z rzutu karnego i dzięki dobrej postawie w drugiej połowie byli blisko wywalczenia niezwykle cennych 3 punktów. Gospodarze uratowali skórę na kilka chwil przed końcem zwodów, bo do remisu, także po karnym, doprowadził J. Strungowski.
Avista 1:7 Lider
0:1 Robert Kaczyński 10' 0:2 Robert Kaczyński 43' 0:3 Radosław Szulc 65' 1:3 Łukasz Junkier 70' 1:4 Robert Kaczyński 80' 1:5 Robert Kaczyński 86' 1:6 Dawid Dąbrowski 89' 1:7 Paweł Brzozowski 90'+3
W derbach ziemi lubawskiej ekipa Złotowa nie pozostawiła złudzeń kolegom z Łążyna i pewnie pobiła beniaminka aż 1:7. Goście od samego początku przejęli inicjatywę i wraz z upływającym czasem dokumentowali ją kolejnymi golami. Katem gospodarzy został R. Kaczyński, który aż 4 razy znalazł sposób na pokonanie golkipera Avisty. Miejscowi tego dnia nie stracili honoru, ponieważ jednego gola na swoim koncie zapisali, dzięki dobrej akacji Ł. Junkiera.