Przed startem tej rundy mało kto się tego spodziewał: mistrzem jesieni została Gmina Kozłowo, która przypieczętowała tytuł pogromem Avisty 9:0! Najwięcej emocji i zaciętości w ostatni weekend piłkarski było w spotkaniach derbowych i w Łążynie, gdzie Lider gościł Start.
REKLAMA
R. I. P. Roman Bromberg (1951-2017)
Z wielkim smutkiem dotarła do nas wiadomość o nagłej śmierci Romana Bromberga, byłego i wieloletniego szkoleniowieca Startu Nidzica. Wśród pozostałych drużyn naszej ligi był również bardzo dobrze znany, gdyż prowadził on zarówno LKS Tyrowo, a także w ostatnim czasie KS Mroczno, z którym zdobył mistrzostwo A-klasy sezonu 2015/16 i awans do ligi okręgowej. Przypomnijmy, że to już drugi taki przypadek tej jesieni, gdy żegnamy zasłużonego trenera A-klasowego klubu. W połowie września odszedł od nas na zawsze także Jacek Karbowski, były opiekun Ossy i były bramkarz nieistniejącego już Dziadka Bielice. Wszystkim najbliższym składamy głębokie wyrazy współczucia.
Do Mistrzostwa Rundy Jesiennej gminnemu klubowi z Kozłowa brakowało tylko i aż wygranej z beniaminkiem z Łążyna choćby jedną bramką (mająca ten sam dorobek punktowy druga w tabeli Ossa przegrała z nimi bezpośrednie starcie w 8. kolejce w Biskupcu 0:2). Podopieczni Roberta Sobotki wzięli do siebie ten cel tak bardzo, że zdobyli tego dnia aż 9 bramek nie tracąc żadnej. Wzorowy przykład dał sam grający trener, który już po niespełna 120 sekundach od pierwszego gwizdka arbitra Jurczaka pokonał po raz pierwszy Karola Mergalskiego, a w 18' podwyższył rezultat spotkania. Niestety obecność pani Julii Dąbrowskiej na ławce gości nie pomogła (to ona widniała w pomeczowym protokole jako trener), a wręcz sparaliżowała poczynania zawodników Avisty. Zapewne przyczynił się do tego również Łukasz Mańka, który nie licząc przepisowej przerwy w meczu, potrzebował zaledwie niespełna pół godziny, aby skompletować "czteropaka" (31', 37', 51' i 59'). Nie minęły kolejne dwie minuty a Kacper Bruzda i Bartosz Grzela również wpisali się na listę strzelców. W 78' jeszcze raz dał znać o sobie Kacper Bruzda, który ustalił końcowy wynik na 9:0.
W Kurzętniku doszło do kolejnych w tej rundzie derbów powiatu nowomiejskiego. Tym razem był to najmłodszy stażem bezpośredni pojedynek drużyn spod NML. Rozpoczęło się od bramki super-strzelca Zamkowych Rafała Wiśniewskiego, który już w 8' pokonał Sławomira Lewandowskiego. Po raz drugi ta sztuka udała się Oskarowi Brzuszczakowi w 36'. W szatni podczas przerwy trener gości, były opiekun mszanowskiego LZS-u, Tomasz Harfelder robił co mógł, aby zmotywować swoich do lepszej i śmielszej gry w przednich formacjach i to przyniosło skutki zaraz na początku nowej połowy. W 48' Bartłomiej Kamiński zmniejszył straty do rywali pokonując Marcina Jastrzębskiego. Być może na brak koncentracji golkipera gospodarzy miał fakt, że właśnie w przerwie zmienił on w bramce Pawła Kamińskiego. Pomijając ten szczegół goście dalej próbowali swoich szans, lecz tego popołudnia nie było ich stać na więcej. Zawiódł głównie ten, na którego kibice KSM stawiają i zawsze liczą, czyli Maciej Kamiński. Napastnik z Mroczna rozczarował swoich w 89' kiedy po raz drugi ujrzał żółty kartonik, co oznaczało dla niego czerwoną kartkę i osłabienie drużyny w samej końcówce.
Iskra 2:2 Wel
1:0 Jakub Zębalski 22' 1:1 Dominik Strungowski 38' 1:2 Kacper Wiśniewski 62' 2:2 Adrian Cieszkowski 70'
W Łążynie (boisko w Złotowie nie nadaje się już do gry w tym roku, wcześniej Lider przełożył mecz u siebie z Wichrem do Gwiździn) rozpoczęło się zgodnie z planem gości, bo już w 3' Jakub Chlewiński rozwiązał worek z bramkami. Poza tym w 7' trener gospodarzy musiał skorzystać także z pierwszej zmiany, ponieważ z powodu kontuzji boisko opuścił napastnik Dawid Dąbrowski. Szybko stracony gol i brak jednego z najlepszych piłkarzy nie załamał, a wręcz przeciwnie, podrażnił zawodników Marcina Licznerskiego, którzy zrobili coś bardzo niezwykłego. Na przestrzeni kwadransa z hakiem pokonali aż trzykrotnie bramkarza Startu Remigiusza Gamańskiego. Dokonali tego Dominik Kempkowski w 8', Łukasz Szechlicki w 12' (zastąpił Dąbrowskiego) oraz Ariel Zasuwa w 24', przez co wynik zmienił się diametralnie na 3:1. Odpowiedź futbolistów z Nidzicy była szybka, bo w 34' straty do jednej bramki zminimalizował Kamil Michalski. Kiedy wydawało się, że w drugiej odsłonie niedzielnych zawodów także będziemy świadkami gradu goli, nic jednak takiego się nie stało. W końcówce wpadła tylko jedna, ale bardzo ważna bramka dla losów meczu. Punkt dla Startu w 85' uratował Paweł Sobotka.
Grunwald vs Ossa - przełożony na wiosnę
Drugi niedzielny mecz niestety nie doszedł do skutku. Fatalna pogoda w ostatnim tygodniu przyczyniła się do zalania płyty boiska we Frygnowie, przez co uniemożliwiło zagranie meczu w tym terminie. Początkowo WGiE wydał decyzję o przesunięciu tego spotkania na 5. listopada niedziela o 13:30, jednak również i w tym czasie stan murawy stadionu Grunwaldu nie poprawił się. Ostatecznie mecz został odwołany, a zaległości zostaną nadrobione prawdopodobnie na tydzień przed startem rundy wiosennej, czyli w ostatnią sobotę marca lub pierwszą niedzielę kwietnia przyszłego roku.