Sparing z Liderem też wygrany!!! W ostatnim meczu kontrolnym podopieczni trenera Korzeniaka pokonali na własnym boisku ekipę Lidera Złotowo 3:2 (2:0).
Mszanowo przywitało obie jedenastki zimnym i porywistym wiatrem, który jak później się okazało wielokrotnie sprawiał piłkarzom obu drużyn mnóstwo trudności.
W pierwszej połowie spotkania grający z wiatrem Finish w pełni zdominował występującą w B-klasie drużynę ze Złotowa. Mszanowiacy co rusz zagrażali bramce gości, ale najzwyczajniej w świecie brakowało skutecznego wykończenia. Dwie stracone bramki to najniższy wymiar kary jaki spotkał przyjezdnych. Należy jednak podkreślić, że to goście jako pierwsi mogli objąć prowadzenie. Zaledwie kilka sekund po rozpoczęciu gry, dzięki gapiostwu naszych obrońców, jeden z zawodników Lidera znalazł się w sytuacji „jeden na jednego” ze stojącym między słupkami naszej bramki M. Piotrowiczem. Na szczęście piłkarz B-klasowca fatalnie przestrzelił i wszyscy mogliśmy odetchnąć z wielką ulgą.
Wynik spotkania w 25. minucie otworzył M. Knozowski, który po raz kolejny został autorem kuriozalnej bramki. Podobnie jak to było tydzień temu, popularny „Seju” dośrodkował w pole karne przeciwnika. Futbolówka dzięki podmuchowi wiatru nabrała dziwnej rotacji i przy wielkiej nieporadności golkipera gości wylądowała w siatce.
Ledwie 10 minut później było 2:0. Z rzutu rożnego piłkę bił M. Meller, ale jeden z obrońców Złotowa skutecznie wybił futbolówkę z własnej „szesnastki”. W odpowiednim miejscu znalazł się jednak D. Cieszyński, który ze stoickim spokojem opanował bezpańską piłkę i bez większego namysłu uderzył na bramkę przeciwnika. Zagranie okazało się bardzo dobre, ponieważ bramkarz gości nie miał najmniejszych szans na wyłapanie piłki zmierzającej tuż przy słupku.
W tej części meczu wynik nie uległ już zmianie.
W pierwszym minutach po przerwie uaktywnili się przyjezdni, którzy chcąc wykorzystać sprzyjające warunki atmosferyczne śmielej ruszyli na bramkę M. Piotrowicza. Przez 25 minut drugiej odsłony meczu skutecznie odpieraliśmy ataki rywala a sami jednocześnie próbowaliśmy konstruować groźne kontry wykorzystując dynamikę naszych skrzydłowych - M. Krawieckiego i D. Ewertowskiego.
Wysiłki przyjezdnych dały efekt w 70. minucie, kiedy to po ładnej zespołowej akcji piłkarze Lidera znaleźli skuteczny sposób na przechytrzenie naszej obrony dowodzonej przez P. Podwojewskiego. W tej sytuacji szans nie miał także M. Piotrowicz i zrobiło się 2:1.
Piłkarze z Mszanowskiej Areny bardzo szybko zareagowali na straconą bramkę, ponieważ w 77. minucie było już 3:1. Nasze prowadzenie pięknym strzałem zza linii pola karnego podwyższył R. Buczkowski, który w przeciągu całego okresu przygotowawczego zdobył trzy bardzo efektowne bramki.
Końcówka spotkania to lepsza gra gości, którzy za wszelką cenę dążyli do zmiany rezultatu. Sztuka ta udała im się na 4 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Prostopadła piłka na wolne pole kompletnie zaskoczyła naszych obrońców i w znakomitej sytuacji znalazł się napastnik przyjezdnych. Swoją szansę wykorzystał w 100% i na tablicy wyników pojawił się rezultat 3:2.
Miejscowi nie pozwolili wbić sobie trzeciej bramki i kolejne zwycięstwo w meczach sparingowych stało się faktem. Zobaczymy jak będzie za tydzień w meczu ligowym, kiedy to na ziemię nowomiejską przyjedzie GKS Wikielec II/Frednowy.
Skład: Piotrowicz – Knozowski, Podwojewski, Goliszewski, Świątkowski – Meller, Buczkowski, Podlaszewski, Krawiecki – Cieszyński, Szwechowicz
Grali też: Ewertowski, Kołakowski, Grabowski, Kozicki
Treningi w przyszłym tygodniu: wtorek - orlik w Bratianie, godz. 18:30, czwartek - boisko w Mszanowie, godz. 17:30.